Leasing IT dla aplikacji internetowej
Czy sprzedaż B2B i sprzęt poelasigowy mogą mieć ze sobą coś wspólnego? Oczywiście! Wbrew pozorom mnóstwo firm jest zainteresowanych podobnymi transakcjami, ale zacznijmy od początku.
Sprzedaż B2B w tłumaczeniu z angielskiego oznacza business-to-business. W praktyce chodzi więc o zawieranie transakcji między firmą a firmą, a nie z klientem, jak to jest w przypadku B2C. Jednak mimo tej różnicy, definicja klienta w obu branżach nie jest tak całkowicie zróżnicowana, ponieważ przedsiębiorca reprezentujący firmę popołudniami staję się zwykłym konsumentem, który w kapciach i szlafroku ogląda telewizję.
Dobrze jest wiedzieć, że klient B2B, który ponosi wielką odpowiedzialność za swoje wybory, często kieruje się własną intuicją oraz emocjami. Należy brać na to poprawkę podczas sprzedaży.
Ktoś mógłby zapytać, po co firma ma kupować sprzęt poleasingowy, skoro sama może wziąć coś w leasing? To dobre rozumowanie, lecz nie zawsze jest takie praktyczne. Często komputery do firmy, których głównym zadaniem jest obsługa pakietu Microsoft Office, nie muszą mieć niesamowitych parametrów. Ważne, aby działały, a dostęp do internetu był bezproblemowy. Często też obsługują jeden program do zarządzania firmą który nie obciąża zbyt mocno systemu i może z powodzeniem chodzić na starszych komputerach.
Firmy wyprzedają więc swój sprzęt w ilościach hurtowych, co jest dla nich najlepszym rozwiązaniem przy dużych ilościach. Korzystają na tym zupełnie początkujące firmy, które dopiero wchodzą na rynek, lecz też te z dłuższym stażem, szukające dobrej okazji.
Podobnie rzecz ma się z samochodami. W sytuacji, gdy jakaś firma wyprzedaje swoją flotę, zaraz znajduje się mnóstwo innych chętnych firm, które są takim kupnem zainteresowane. Często są to firmy przewozowe lub dostawcze, a o podobnych aukcjach dowiadują się przez specjalne portale lub ogłoszenia firm, które rozsyłają wiadomości przedsiębiorstwom o odpowiadającym profilom.