Leasing IT dla aplikacji internetowej
Planujesz w najbliższym czasie sprzedać lub kupić mieszkanie? Przed podjęciem ostatecznej decyzji koniecznie musisz przeczytać ten artykuł.
Aktualnie nie ma żadnych sygnałów sugerujących spadek lub wzrost cen nieruchomości. W 2019 roku najprawdopodobniej będę wyższe stopy procentowe, jednak sytuacja nie wywoła chaosu wśród inwestorów i konsumentów.
Warto odnotować fakt, że w ostatnich latach duża część mieszkań była kupowana za gotówkę. Bardzo ostrożnie do całej sytuacji podeszły również banki, które uważały z udzielaniem kredytów. Na ten moment nic nie wskazuje, aby ceny mieszkań w kolejnych latach miały pójść w górę.
Oczywiście deweloperzy regularnie zaczynają skarżyć się nie tylko na wzrost kosztów pracy, ale również cen działek budowlanych, jednak nie powinieneś się tym martwić, ponieważ wzrost stóp procentowych spowoduje spadek popytu na budowane mieszkania przez deweloperów.
Jak pewnie wiesz zakończył się już program „Mieszkanie dla Młodych”, co wpłynie na wzrost kosztów kredytów hipotecznych, a także wzrośnie oprocentowanie obligacji i lokat, z kolei inwestowanie w lokale na wynajem nie będzie już tak opłacalne jak teraz.
Obecnie ceny mieszkań są niższe niż w 2008 roku, jest to bardzo dziwne zjawisko ponieważ pensje Polaków wzrosły w tym czasie aż o 44%. Można również zaobserwować stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie. Warto także zwrócić uwagę na fakt, że Polska ma jeden z najniższych w całej Unii Europejskiej indeksów liczby lokali na tysiąc mieszkańców. Jeżeli, więc ludzie więcej zarabiają, ale jednocześnie w kraju jest za mało mieszkań, dlaczego ich ceny są niższe niż 10 lat temu?
Wpływ na taką sytuację ma kilka czynników. Przede wszystkim ceny mieszkań ze względów demograficznych były 10 lat temu wyjątkowo wysokie. Zainteresowanych zakupem mieszkań było mnóstwo osób, które urodziły się na początku lat 80 – tych. Warto pamiętać, że wtedy rodziło się aż 700 tysięcy dzieci rocznie. Ogromny popyt w tamtym czasie na mieszkania wpłynął na wzrost cen do bardzo wysokiego poziomu. Z kolei na początku lat 90 – tych rodziło się 21% mniej dzieci dlatego jest znacznie mniejsze zapotrzebowanie na mieszkania. Na początku 2000 roku urodziło się 50% mniej dzieci niż w latach 80-tych.
Kolejnym czynnikiem, który wpłynął na obecną sytuację jest fakt, iż w 2017 roku oddano do użytku ponad 12 tysięcy mieszkań więcej niż w 2008 roku. Mniejszy popyt połączony z większą liczbą dostępnych mieszkań nie może spowodować wzrostu ich ceny.
Powinieneś również zdawać sobie sprawę, że obecnie jest zdecydowanie trudniej otrzymać kredyt w banku niż 10 lat temu. Obecnie musisz posiadać minimum 10% wkładu własnego, a w 2009 roku mogłeś uzyskać kredyt o wartości 130% mieszkania, które planowałeś kupić.